Trudności z ładowaniem elektryków - czy naprawdę jest się czego bać?

09-07-2021 14:40

Jeszcze do niedawna samochody elektryczne traktowane były jak kłopotliwe zabawki dla ekscentryków. Rozwój technologii sprawił jednak, że elektrykami jeździ się teraz jak każdym innym samochodem - tyle że taniej, ciszej i ekologiczniej.

Stacje ładowania pojazdów przy nowoczesnych centrach handlowych lub zlokalizowane w okolicy drogich apartamentów jeszcze kilka lat temu wyglądały na opuszczone. Polscy kierowcy przekonują się jednak bardzo szybko do nowoczesnych rozwiązań, a stereotypowe opinie na temat trudności z ładowaniem samochodów elektrycznych trafiły już między bajki.

Zasięg pozwoli dojechać do sklepu po zakupy i z powrotem? Bzdura!

Już od wielu lat samochody elektryczne pozwalają na pokonywanie zdecydowanie większych odległości na jednym ładowaniu. W przypadku aut miejskich to 250 km, a SUV-ów to nawet dystans dwukrotnie dłuższy. Jak więc widać, autem elektrycznym można jeździć codziennie do pracy, ładując je np. raz w tygodniu lub nawet wybrać się nim na wakacje! W czym więc problem?

Auta elektryczne ładują się bardzo długo? Kolejny mit!

Prawdą jest, że naładowanie elektryka do pełna trwa w szybkiej ładowarce nawet kilka godzin, a w przypadku ładowania prądem zmiennym ze zwykłego gniazdka, np. w garażu - nawet kilkanaście godzin.

Koniecznie jednak trzeba wspomnieć o tym, że na naładowanie baterii w 80 procentach wystarczy jedynie 30-40 minut. Po tym czasie można pokonać nawet czterysta kolejnych kilometrów. To dokładnie taki, a nawet dłuższy dystans, po którym kierowca powinien zrobić sobie przerwę na kawę lub posiłek. W czasie tym auto można podpiąć pod ładowarkę i po opuszczeniu baru na MOP-ie kontynuować podróż, ciesząc się odnowionym zasięgiem. Prościej i logiczniej już nie można.

Ładowarek w mieście jest za mało i trudno je znaleźć? To mit!

Każdego dnia w Polsce przybywa nowych ładowarek. Faktu tego być może nie odnotowują kierowcy aut spalinowych, bo ich to po prostu nie interesuje. Wystarczy jednak zainstalować w smartfonie specjalną aplikację, by odkryć, jak wiele ładowarek samochodów elektrycznych jest w najbliższej okolicy.

Pobliski biurowiec z podziemną halą? Parking supermarketu? A może zwykła stacja paliw? Nowoczesne stacje ładowania samochodów pączkują w coraz to nowych lokalizacjach.
Nie można jeszcze zapomnieć o tym, że nowoczesne elektryki doskonale wiedzą, gdzie znajdują się stacje ładowania i potrafią zaproponować wizytę na jednej z nich, gdy poczują spadek energii.

Auto elektryczne jest dla mnie zbyt nowoczesne i nie będę potrafił nim jeździć? Fałsz!

Trudno wyobrazić sobie kierowcę auta spalinowego, który nie potrafiłby jeździć samochodem elektrycznym. To dziecinnie proste! To jak jazda automatem, a nawet prostsze. Kierowca wybiera tylko, czy chce jechać do przodu czy do tyłu i naciska na pedał przyspieszania. Żadnego pedału sprzęgła i żadnej zmiany biegów. Wszystko odbywa się płynnie, bez szarpnięć, a do tego wyjątkowo cicho! A co z hamowaniem? Jak w każdym innym samochodzie jest hamulec. Często jednak wystarczy zdjąć stopę z pedału gazu, by auto zaczęło zwalniać. To dzięki mechanizmowi rekuperacji auto zwalnia, zamiast toczyć się po zdjęciu nogi z pedału.