Przełomowe momenty w historii marki SEAT

13-04-2021 10:49

W 2020 roku Seat skończył 70 lat! Marce daleko jednak do emerytury i wciąż zaskakuje nowościami. A jakie były najważniejsze momenty w jej historii? Będziecie zaskoczeni!

Był rok 1955. W barcelońskiej strefie Zona Franca otwierano fabrykę Seata. By móc pokazać nowoczesny obiekt szerszej grupie gości, urządzano po nim wycieczki Seatem 1400. By stosunkowo niewielkie auto mogło zabrać jak najwięcej pasażerów, poddano je czemuś w rodzaju „tuningu”. Odspawano dach, odkręcono też pokrywę bagażnika. Dzięki temu można było dołożyć dodatkowy rząd siedzeń. Tak właśnie powstała pierwsza w historii Seata limuzyna cabrio! Do dziś można ją oglądać w przyfabrycznym muzeum!

Pierwszy milionowy samochód!

Wyprodukowano go w 1969 r. i był to Seat 124. Jubileuszowy pojazd nie trafił jednak ani do hiszpańskiego króla, ani też na wystawę. Kluczyki do milionowego Seata otrzymał jeden z losowo wybranych pracowników fabryki! Jak się jednak okazało, młody mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Wszystkie zarobione w fabryce pieniądze odkładał bowiem na zakup mieszkania. Gdy władze fabryki Seata dowiedziały się o tym, postanowiły odkupić auto od swojego pracownika, by ten mógł wpłacić zaliczkę na nowy dom. Milionowy Seat 124 trafił finalnie jednak do przyzakładowego muzeum.

Seat także jako papamobile

Gdy w 1982 r. Papież Jan Paweł II udał się z pielgrzymką do Hiszpanii, obsługujący ją w ostatniej chwili odkryli, że papamobile, którym podróżuje Ojciec Święty, jest zbyt duże, by pokonać bramy stadionów: Santiago Bernabeu oraz Camp Nou. W tych właśnie miejscach miały odbyć się spotkania z wiernymi. Problem szybko rozwiązali jednak inżynierowie Seata. W bardzo krótkim czasie zdołali dokonać przebudowy najmniejszego modelu Seata i tak powstała Panda cabrio w wersji papieskiej! Papież z podróży małym Seatem był ponoć bardzo zadowolony!

Pierwszy elektryczny Seat

Wysyp nowych modeli elektrycznych aut notujemy dopiero w ostatnich latach. Tymczasem pierwszy elektryczny Seat powstał już blisko trzydzieści lat temu specjalnie z okazji igrzysk w Barcelonie, które odbyły się w 1992 r. Pojazd przewodził maratonowi. Zainstalowano w nim wówczas półtonową baterię, która zapewniła elektrycznemu seatowi zasięg 65 km. Był to zresztą niejedyny seat obsługujący największą na świecie imprezę sportową. Dwa tysiące innych seatów służyło sportowcom oraz dziennikarzom obsługującym olimpiadę. Niektórzy z nich korzystali z limitowanej wersji o nazwie Toledo Podium. Wyposażona ona była między innymi w fax oraz telefon.

Seat Ibiza ponownie w świetle jupiterów

Okazja była nie byle jaka. W końcu to osiemnaste urodziny obecnie panującego króla Hiszpanii Filipa VI. Jego ojciec Jan Karol postanowił podarować mu z tej okazji nowego Seata Ibiza. Był to pierwszy samochód monarchy, który po zakończeniu zacnej służby trafił do muzeum przy barcelońskiej fabryce Seata. Tam też jest odwiedzany przez obecnego króla. Oczywiście wizytom zawsze towarzyszą silne emocje i wzruszenia.